Najnowsze dane GUS wskazują, że tracące na wartości nabywczej przy wysokiej inflacji złotówki postanowiliśmy czym prędzej zamienić na towary. Sprzedaż detaliczna wzrosła w marcu o aż 22 proc. rok do roku w cenach bieżących i o 9,6 proc. w cenach stałych. Co ważne, ten wzrost jest w porównaniu do bardzo dobrego miesiąca w handlu w ubiegłym roku.

  • Wzrost sprzedaży detalicznej był w marcu dużo wyższy od oczekiwań ekonomistów i wyniósł 22 proc. rdr w cenach bieżących
  • Najszybciej rosły obroty sklepów odzieżowych i obuwniczych. Spadała sprzedaż samochodów
  • To kolejne dobre dane z gospodarki zwiastujące przyśpieszenie PKB w pierwszym kwartale

Sprzedaż detaliczna wzrosła w marcu o 22 proc. rok do roku – podał GUS. Analitycy prognozowali wzrost o 19,5 proc., czyli wynik jest dużo lepszy od oczekiwań i do tego to czwarta najwyższa dynamika w tym wieku. To jednak dane nieoczyszczone o inflację, czyli w cenach bieżących. Realny wzrost zakupów w cenach stałych (dane oczyszczone o inflację) wyniósł 9,6 proc. rdr, tj. o tyle więcej nabyliśmy towarów. W porównaniu z lutym wzrost wyniósł aż 22 proc. w cenach bieżących i 16,4 proc. w cenach stałych.

Jeśli spojrzeć na wartości rocznej dynamiki z poprzednich miesięcy, to wynik marca może nie robić wrażenia, bo w styczniu b.r. i listopadzie ub.r. dynamika rok do roku również przekraczała 20 proc. Jednak trzeba brać poprawkę, że wtedy dotyczyło to odbicia w porównaniu do spadkowych analogicznych miesięcy z roku poprzedniego, a tym razem wzrost jest w porównaniu z bardzo dobrym marcem 2021 r., gdy sprzedaż rosła o 17,1 proc. rdr.

W sytuacji, gdy inflacja w marcu pobiła rekord XXI wieku i wyniosła 11 proc. rdr można wzrost sprzedaży detalicznej interpretować jako malejącą skłonność do odkładania pieniędzy na przyszłość. Pieniądz traci na wartości, więc wolimy najwyraźniej szybko zamienić go na towary, bo za miesiąc, dwa za te same pieniądze możemy oczekiwać, że kupimy mniej.

Tradycyjnie GUS nie podaje danych o dynamice sprzedaży sieci handlowych i na te dane trzeba czekać aż opublikuje je Eurostat. W marcu 2022 r. największy wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych w porównaniu z analogicznym okresem 2021 r. odnotowała grupa sklepów z tekstyliami, odzieżą i obuwiem (o 41,9 proc. wobec wzrostu o 93,0 proc. przed rokiem).

Wyższą sprzedaż niż sprzedaż “ogółem” zaobserwowano także w grupach: “pozostałe” (o 31,2 proc.), “farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 15,9 proc.) oraz “paliwa stałe, ciekłe i gazowe” (o 15,5 proc.). Spadek sprzedaży utrzymał się w podmiotach handlujących pojazdami samochodowymi, motocyklami, częściami (o 9,3 proc.) – podaje GUS.

Gospodarka ostro w górę

Dane o sprzedaży detalicznej to kolejne dobre informacje z gospodarki, które świadczą o jej przyśpieszeniu zaraz przed wojną na Ukrainie. W czwartek GUS podał informację, że wartość produkcji sprzedanej wzrosła o aż 17,3 proc. rdr i to też były dane oczyszczone o inflację. Analitycy określili to jako wyniki “kosmiczne”.
Równie “kosmiczne” są jak widać po piątkowych danych wyniki sprzedaży detalicznej, co sugeruje, że wysoki będzie też wzrost PKB w pierwszym kwartale. Analitycy mBanku prognozują wzrost 8-procentowy rdr w pierwszym kwartale.
Na minus działać będzie jednak ujemne saldo handlu zagranicznego w związku z drożejącym importem surowców energetycznych: ropy i gazu. Zgodnie z najnowszymi dostępnymi danymi GUS, w pierwszych dwóch miesiącach b.r. ujemne saldo handlu towarami wynosiło 3,5 mld dol./3,1 mld euro. Rok temu mieliśmy nadwyżkę 2,4 mld dol./2 mld euro.

źródło: businessinsider.com.pl

 

fb icon